Fajnie jest być fotografem rodzinnym:)
O Poli Kalinie pisałam już wcześniej. A niedawno się spotkałyśmy po raz kolejny z okazji chrzcin.
Ceremonia przebiegła całkiem spokojnie, bez incydentów – oprócz jednego, kiedy to Mama na pytanie księdza „jakie imiona wybraliście dla swojej córki”, chyba trochę pomyliła te imiona;)) (zdjęcie trzecie)
sierpień 26th, 2008 at 12:14
przepiekna miałas modelke:D