Karolina i Marcin
.. z Karoliną to była miłość od pierwszego maila:) I było wiadomo, że to właśnie ja będę fotografować jej ślub, nawet jeśli wciąż nie dostałam niebieskiego kotka;)
Poza tym Karolina i Marcin powinni dostać medal za cierpliwość, bo mimo straszniej obsuwy z oddawaniem zdjęć w tym roku, nie narzekali na mnie nic a nic:)
(Tym samym chciałabym przeprosić wszystkie moje czekające Młode Pary, naprawdę zwijam się jak w ukropie, jeszcze trochę cierpliwości:)
październik 3rd, 2008 at 16:20
Zdjęcie młodego wycierającego się w suknię jak w ręcznik jest najlepsze. A zdjęcie jak młodzi wchodzą do kościoła (cz.b.) wygląda tak jakbyś za nimi leciała. Pozdrawiam.
październik 3rd, 2008 at 19:09
też zwróciłam uwagę na to zdjęcie, jest w klimacie mojego ulubionego fotografa /nieślubnego ;-)/
niezwykle zmysłowe z kobietą leżacą na łożku….
tak fotografują piękni ludzie :-)
październik 3rd, 2008 at 22:46
ja nic nie bede dodawac tylko podpisze sie pod tym co Asia napisala ;)
a moze dodam? ;) jestem zwyczajnie zazdrosna o te piekne obrazy! o lekkosc, zmyslowosc, kobiecosc o to, ze duzo sie dzieje, ze nie jest nudno!
październik 4th, 2008 at 15:35
Jakby się czasem człowiek zagalopował i doszedł do dość karkołomnego wniosku, że jest dobrym fotografem… powinien wpaść na chwilkę do Kaliny i poznać swoje miejsce w szeregu…
Kalino – duży szacun !
Nie raz i nie dwa poczuję lekkie ukłucie wchodząc na tego bloga, ale to dobrze, mam motywację do pracy…
październik 8th, 2008 at 08:23
A mi sie podoba jak mlody krawat wiaze, no i to lozko :). No i to jak lezy na lozku tez takie ech… i w kosciele… i w ogole… Calkiem niezle.
październik 10th, 2008 at 13:02
Trzymasz poziom dziewczyno!!!
październik 13th, 2008 at 14:27
Moje ulubione: wyjście z kościoła x3. Superrr!!! :)
październik 21st, 2008 at 21:22
swietne zdjecia masz ! chyba najlepsze polskie slubne jakie widzialem ;)
pozdrawiam serdecznie
[b]
październik 23rd, 2008 at 16:20
Chcialem zauwazyc, ze cos dlugo nie pokazujesz nic nowego.
listopad 3rd, 2008 at 18:33
kapitalny materiał
wiesz, tylko jedna rzecz chroni mnie przed dziką zazdrością – Twoja osobowość :)
po prostu cieszę się, że taki talent przypadł takiej osobie
listopad 15th, 2008 at 15:40
Swietne zdjecia! Fotografujesz wysmienicie, ba, pysznie.
pozdrawiam