Kto jeszcze się nie bawił Zenitem w kołysce?
Blisko dwa lata temu sprawiłam sobie nową stronę i tamże popełniłam taki tekst:
Zaczyna się niewinnie. Bo w końcu przecież muszą gdzieś istnieć ludzie, którzy nie bawili się Zenitem w kołysce, prawda?;-)
Michał Hyczko kreatywnie pojechał po bandzie zmieniając marzec na styczeń. No i uczciwie napisał, że prawa ma do grafiki i do zdjęć only.
Screen sprzed kilku miesięcy – na dziś już jest szczęśliwie wszystko usunięte:
Mariusz Stachowiak nie zapomniał o znaczku Copyright. Zapomniał jedynie o jego znaczeniu:
Bezimienny FotoArtPro – trzeba mu oddać sprawiedliwość – dodał wiele od siebie. Ale w końcu nazwa zobowiązuje!
Wioletta ze Staszowa – jedyna kobieta w tym gronie – przepisała toćka w toćkę.
Eh. I jak tu szerzyć feminizm i wrażliwą kobiecą kreatywność.
Na dodatek Wioletta występuje nieco anonimowo – powyższy screen pochodzi z portalu, gdzie dane fotografa są udostępnianie jedynie parze młodej, która się decyduje na jego usługi.
Ale od czego mamy Google:
I już wiadomo, że Wioletta ze Staszowa to Wioletta Korczak z Falo Studio.
Na koniec – Niedźwiedź.
No ale ten przynajmniej ma cohones:-)
Za inspirację do tego wpisu dziękuję Kubie Cichockiemu, który wyszperał większość linków.
———————————————————
Edit: Dzięki czujności Damiana, listę fenomenu Zenita i kołyski ubogaca Iwona Maciaszek:
———————————————————
Edit2: Ratunku! To się chyba nigdy nie skończy:/
Beata z Video-Mix i jej majowe olśnienia:
Pan Senderowski wybrał grudzień:
Zbigniew Adam z Rybnika o dziwo nie upodobał sobie Zenita i kołyski:
Marcin z Drezdenka również potraktował mój tekst mocno wybiórczo:
październik 7th, 2009 at 09:02
drimm…
Boże, Drimm gwizdnęli Ci spod domu twoje nowe autko? I co z tego? To się nazywa moda na Hondy Civic… Każdy teraz chce mieć Hondę Civic to się nie powinnaś przecież dziwić. Co w tym złego że ukradli. Nie ubezpieczyłaś swojego autka – jaka ty okrutnie głupia jesteś. Może masz o sobie zbyt wysokie mniemanie…
Wiesz drimm – załosna, płytka, i na dodatek tępa okrutnie jesteś…
grudzień 6th, 2009 at 19:42
witam,
a tak serio to naprawdę Pani się obudziła z tą myślą?? i tak się zaczęło?? tak nagle z dnia na dzień ??
kwiecień 22nd, 2010 at 14:52
kiniacz: no jakby to ująć. To jest jedna z prawd, rzeczywiście tak było. Ale można to też ująć inaczej. Niedługo dłuższy artykuł o fotografii ślubnej i moich początkach, zapraszam:)
sierpień 25th, 2010 at 13:50
Hej Kalina !
Znalazłem dzisiaj ( o zgrozo ) następnego Pana który bez pardonu wykorzystał tekst.
Witki opadają
http://www.znajmiecki.pl/
wrzesień 20th, 2010 at 09:23
A ja się bawiłem zenitem ale nie w kołysce za ciężki był :) Ale jaja , ja rozumiem jeden dwa zrzyny ale taka masówka!!!?:) W każdym wypadku żenua :)
listopad 2nd, 2010 at 20:26
Ehh ręce opadają, żal mi wszystkich tych ludzi, zero kreatywności.
Pozdr
listopad 13th, 2010 at 10:21
To przykre, że ludzie sami nie potrafią zlepić kilku zdań.. Sam sprawdzę czy mojego gdzieś nie ma skopiowanego ;)
styczeń 16th, 2011 at 21:03
zgadzam po części się z Kinskim, ale przy takiej skali tego procederu faktycznie nie pozostaje mi nic innego jak tylko boki zrywać:-) Bo to się po prostu w pale nie mieści…Chociażby sam fakt, ze państwo przez bardzo małe „p” nie potrafią sklecić miłego i sympatycznego tekstu o sobie – może po prostu nie są mili i sympatyczni…….U nas w Polszy wciąż jeszcze funkcjonuje przeświadczenie o tym, że tego czego nie można dotknąć, podnieść itp. nie można też ukraść..To tak jak pewien fenomenalnej klasy polski polityk powiedział kiedyś ( i należy to traktować jako złotą(nierdzewną) myśl) że nie można zgwałcić pani lekkich obyczajów….Pani Kalinie życzę sukcesów i normalnych, przyzwoitych wyrazów uznania jej pracy, a państwu przez bardzo małe „p” spełnienia marzeń i Zenita na imieniny:-)
marzec 3rd, 2011 at 02:06
…no nieźle. A mnie konkurent z podwórka zerżnął pomysł na stronę, gdzie 1/3 frontu zajmował autoportret z przyłożonym do oka aparatem. Także sposób wejścia do galerii z pionowymi kolorującymi się na ruch myszki ikonami.
Do tego jest członkiem PFFŚ.
Że też nie domyśliłem się zrobić taki zrzut ekranu na bloga. Zamówiłem nową stronę….
hehe …co do zenita, to mi z koleji wpadał w ręce dzięki uprzejmości Taty ;) A te cuda w ciemni przyciągały ciekawość
luty 18th, 2013 at 16:11
temat stary, ale kreatywnych nadal nie brakuje. ostatnio trafiłam na dwa kolejne ciekawe przypadki:
http://miroslaw-d.wix.com/home#!o-mnie
http://www.fotografika.lublin.pl/polio.htm (dział fotoksiążka)
brak słów…
pozdrawiam!