Gazeta na Majówkę
Dziś zapraszam do lektury dodatku Gazety Wyborczej „Gazeta na Majówkę”.
Na okładce moje zdjęcie z wesela Małgosi i Marcina:
W środku jeszcze moje ulubione zdjęcie z Politechniki, a także spory wybór zdjęć innych członków Polskiego Stowarzyszenia Fotografów Ślubnych.
Szkoda tylko, że tekst skupia się na sensacyjności udziwnionego pleneru, a ani słowa o istocie fotografii ślubnej, czyli porządnym niearanżowanym reportażu ślubnym.
Może ten temat kiedyś się doczeka dobrego tekstu.
Tu mała zapowiedź dość skrótowego, ale jednocześnie przekrojowego artykułu o moich doświadczeniach i punktach zwrotnych w rozwoju fotografa ślubnego, który już w maju ukaże się w formie papierowej w biuletynie Mensy Polskiej, a także u mnie na blogu.
Tags: fotografia ślubna, Gazeta na Majówkę, Gazeta Wyborcza, okładka, zdjęcia ślubne
kwiecień 30th, 2010 at 11:05
jak tak dalej pójdzie zrobią ci etat w Agorze ;D
kwiecień 30th, 2010 at 11:22
Gratulacje Kalina.
kwiecień 30th, 2010 at 11:23
fajnie :) gratulacje
kwiecień 30th, 2010 at 11:26
Gratuluje!
Niestety, ale tez zauważyłam, ze jak już jest jakiś wywiad czy coś to ciągle te pytania o plenery oryginalne. A o reportażu zero pytan. Na dodatek gazety rządzą się swoimi prawami i my sobie gadać możemy :)
kwiecień 30th, 2010 at 11:37
KONGRATULEJSZYNS:D
kwiecień 30th, 2010 at 11:43
Dobrze jest! To zawsze cieszy, jak nasze zdjęcie zostaje gdzieś opublikowane :) A do Twojego zdjęcia, Kalina, fajnie przypasowali tytuł, hehe :)
Ale ja nie o tym chciałem… Oki, super, fajnie, ale czy Wy widzicie nagłówek z prawej strony okładki? „O Niedźwiedziu, który został żołnierzem” – kurde, nic nie wiedziałem! Lecę na blog Niedźwiedzia, może wrzucił już jakieś foty… :D
kwiecień 30th, 2010 at 11:46
ekstra, wielkie gratsy, światowo to wygląda :) to może i ja, krakowski dusigrosz kupię :P
p.s. donoszą tam, że Niedźwiedzia biorą do woja?! prawda to?
kwiecień 30th, 2010 at 11:51
Łukasz – sugerujesz, że Małgosia i Marcin wyglądają na spiętych? Dla mnie i tytuł i tekst – nietrafione. Ja wręcz chciałabym, żeby było odwrotnie. – Rozpinaj się, to twój ślub:) A jak para się za bardzo spina zdjęciami „a co jak deszcz, a czy kościół nie za ciemny” to zawsze im mówię – „relax! od martwienia się zdjęciami jestem ja. A wy właśnie po to mnie wynajęliście, żeby się nie martwić!”
kwiecień 30th, 2010 at 12:00
.. a Niedźwiedziowi będziemy bigos w słoikach do woja wysyłać:)
kwiecień 30th, 2010 at 12:06
Gratuluję!
A Adele Bloch-Bauer Klimta na spodku filiżanki dodaje (nomen omen) klim(a)tu :).
kwiecień 30th, 2010 at 12:11
Ty się lepiej zapytaj, Izka, od kogo ta Adelka prezentem jest! :)
kwiecień 30th, 2010 at 12:15
gitaszczo :) Lanserko gitaszczo ;)
kwiecień 30th, 2010 at 12:20
A od kogo ta Adela? ;)
Co do tytułu, szkoda, że nie „(W)spinaj się!”, to by się kapitalnie komponowało ze zdjęciem :)
kwiecień 30th, 2010 at 12:26
Adela jest prezentem od Pani Prezes i od Najzajebistszej Architektki Wnętrzarskiej, czyli od Eli Barteczko i Asi Siwiec. Pić z takiej filiżanki co rano – bezcenne:)
kwiecień 30th, 2010 at 12:30
Ehhh za dużo obróbki i wzrok już nie ten ;) Przeczytałem „wspinaj” zamiast „spinaj” :P hehehe… P.S. Niedźwiedź – gitaszczo, że fajne zdjęcie? Czy gitaszczo, że bigos będziesz miał załatwiony? ;)
kwiecień 30th, 2010 at 14:59
Mamusiu – Wy tu jakiś chatroom urządzacie ?? Może kalina powinna tu shoutboxa wrzucić, miast komentów normalnych :) Oczywiscie gratulejszyn
kwiecień 30th, 2010 at 16:16
3,5 zł – zobaczyć swoje zdjęcia w Wyborczej – bezcenne ¦¬>
kwiecień 30th, 2010 at 17:01
Super! Gratulacje :)
kwiecień 30th, 2010 at 20:55
Pani członek gratki :)
maj 1st, 2010 at 01:46
Nie pozostaje nic innego jak – gratulejszyn :)
maj 1st, 2010 at 12:36
Gratulacje po raz kolejny Kalina :)
Wydaje się, że kolejna publikacja w mensie będzie interesująca. Jestem już bardzo ciekaw tego artykułu.
p.s. Niedźwiedź poszedł do woja?? To będzie nowy rozdział w fotografii – repogarnizonglamour :)
maj 2nd, 2010 at 18:53
Gratulacje!
Każda publikacja zwiększa szansę na kolejną i być może taką, w której bedziesz mogła wypowiedzieć się konkretnie o reportażu.
No i fajnie, że jednak okładka jest Twoja :)
maj 2nd, 2010 at 19:44
Nie ma słowa o fotoreportażu, ponieważ foto/redaktorzy Wyborczej uważają, że na reportaż maja monopol a my wszystko ustawiamy i dorysowujemy w photoshopie.
maj 3rd, 2010 at 07:34
Gratulacje okładki :)
maj 3rd, 2010 at 11:49
kalina jedna z lepszych okładek w gazecie, jakie ostatnio widziałam, gratuluję debiutu!
tekst o fotografii ślubnej – delikatnie ujmując- zaskakujący.
maj 3rd, 2010 at 19:14
O NIEDŹWIEDZIU, KTÓRY ZOSTAŁ ŻOŁNIERZEM – Jest coś o Mariuszu tam?!?!?! :)
maj 3rd, 2010 at 19:17
Jakim Mariuszu, ja żadnego Mariusza nie znam? :]
maj 3rd, 2010 at 20:05
A co TO ma wspolnego to z fotografia slubna? –
NIC – plener ok , zrob pozadny reportaz bez obrobki pokaz WARSZTAT!!!!
aaaaaa jarac sie drukiem z wybiorczej?? to chyba plytkie
maj 4th, 2010 at 11:11
proponuję konkurs na płyciznę roku :-D co jest bardziej płytkie ‚jaranie się drukiem w wybiorczej’ czy pisanie takich komentarzy anonimowo :-P
pozdrowienia mr. daro! joanna siwiec