Długo nic nie pisałam – tak, wiem, niedobry bloger ze mnie.
Kajam się.
Ale tak to już jest, kiedy się wpadnie w życiowy zakręt, trochę ciężko ze wszystkim nadążyć.
Tym bardziej dziękuję wszystkim, którzy mnie mobilizowali do pisania i pokazywania nowych zdjęć. Dziękuję za wszystkie maile i wpisy na blogu poganiające, a nawet łajające.
Ale przede wszystkim – dziękuję Agnieszce i Arkowi za cudowną współpracę w czasie reportażu i za te piękne podziękowania, które od nich dostałam:
(Ale się dziękczynny wpis zrobił)
Chcieliśmy Tobie serdecznie podziękować za to, że udało Ci się znaleźć czas na spędzenie z nami tego najważniejszego dla nas dnia. Odkąd tylko znaleźliśmy w internecie stronę z Twoimi zdjęciami, byliśmy przekonani, że to Ty powinnaś uwiecznić dzień naszego ślubu. A efekt Twojej pracy przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Pragniemy więc podziękować przede wszystkim za zdjęcia, które dostaliśmy od Ciebie. Będą one dla nas prywatnym skarbem – pamiątką tego pięknego dnia. Aniu, wiedziałaś kiedy wkroczyć, które chwile uchwycić – dokładnie tak jak byśmy tego chcieli. Wszystkie zdjęcia mają w sobie zastygły klimat ulotnych chwil dnia naszego ślubu i dzięki Tobie pozostaną przy nas na zawsze.