Amandine & Marcin – everything’s tripled / wszystko potrójnie / triplement de tout
The August 2012 begun glamorously. For Amandine, for Marcin, for me, for Bartek, for Krzysiek. For all the wedding guests and, I bet, for a certain man in the underground, too.
The week in Paris passed quickly and intensely.
Rats at Notre Dame Cathedral at night, a fifteen kilometer trip back to hotel in the morning – ’cause why not? Exotic districts, surprisingly crappy spaghetti at Champs-Élysées.
We made up such a diverse and funny entourage – Bartek Szmigulski, Krzysiek Królak and myself. It was like the dose of conflict and a good time that average people have in three months squeezed into one intense week.
As for the wedding itself – I cannot think of an appropriate way to express what it was like without falling into a cliché. Photographing Amandine and Marcin truly WAS a big thing. The people, the places, the emotions. And the Bride WAS a living embodiment of the French charm.
Three days of photo shoot – the civil wedding, followed by the church ceremony and the outdoor photo session. It was probably the biggest dose of the photography that ever got into this blog.
Let me invite you to see that amazing wedding from two perspectives. Below is my selection of our work, and at Bartek’s blog – his selection. Kind of similar, yet unlike.
——————————————————————————————————————————————————————————————————–
Tego roku sierpień rozpoczął się pięknie. Dla Amandine, dla Marcina, dla mnie, dla Bartka, dla Krzyśka. Dla wszystkich gości weselnych i idę o zakład, że dla pewnego pana z metra też:-)
Tydzień w Paryżu upłynął szybko i intensywnie.
Nocne szczury pod Katedrą Notre Dame, piętnastokilometrowy pieszy powrót nad ranem do hotelu – bo czemu niby nie? Egzotyczne dzielnice, wyjątkowo niesmaczne spaghetti na Polach Elizejskich.
I my – czyli Bartek Szmigulski, Krzysiek Królak i ja – tak przezabawnie zróżnicowana ekipa, że dawka konfliktów i humoru starczyła za trzymiesięczną normę.
A jeśli idzie o sam ślub, to naprawdę, nie wiem z której strony ugryźć to co chcę napisać, bo co zacznę, to wpadam w banał.
Bo chciałabym napisać o tym, że fotografowanie Amandine i Marcina to było naprawdę coś. Ludzie, miejsca, emocje. A do tego Panna Młoda jako uosobienie francuskiego wdzięku.
Trzy dni zdjęć – najpierw ślub cywilny, później kościelny i na koniec plener.
W efekcie chyba największa dawka fotografii jaka kiedykolwiek trafiła na tego bloga.
Zapraszam do obejrzenia ślubu fotografowanego wspólnie z Bartkiem. Poniżej mój wybór zdjęć z pracy nas dwojga – a u Bartka na blogu jego wybór. Niby podobnie, a jednak bardzo różnie.
——————————————————————————————————————————————————————————————————–
Cette année le mois d’août a commencé magnifiquement pour Amandine, pour Marcin, pour moi, pour Bartek, pour Krzysztof. Pour tous les invités de la noce, et je parie que pour un certain monsieur dans le métro également.
Une semaine à Paris était rapide et intense.
Les rats de nuit à Notre-Dame, un retour de 15 km à pied à l’hôtel le matin – pourquoi pas? Quartiers exotiques, spaghetti particulièrement insipides sur les Champs-Elysées.
Et nous – Bartek Szmigulski, Krzysztof Królak et moi – l’équipe tellement diversifiée que cette dose de conflit et d’humour était suffisante pour trois mois.
Et quand il s’agit de mariage, je ne sais vraiment pas par où commencer ce que je veux écrire, parce que dès je commence, je tombe dans un cliché.
Je voudrais écrire que photographier Amandine et Marcin c’était vraiment quelque chose. Les gens, les lieux et les émotions. Et puis la mariée comme un symbole de charme à la française.
Trois jours de photos – d’abord le mariage civil, puis à l’église et à la fin le plein air. En conséquence, probablement la plus grande dose de photographie jamais publiée sur ce blog.
Je vous invite à regarder le mariage photographié avec Bartek. Voici ma sélection d’images de nous deux – et sur le blog de Bartek son choix à lui. Ca parait semblable, mais très différents en fait.
As a supplement – the film made by Krzysiek:
——————————————————————————————————————————————————————————————————–
A jako uzupełnienie – film Krzyśka:
——————————————————————————————————————————————————————————————————–
Et un complément – film de Krzysztof:
And to sum up – here’s the entourage: Krzysiek, Bartek and me:
——————————————————————————————————————————————————————————————————–
Na koniec MY – Krzysiek, Bartek i ja:
——————————————————————————————————————————————————————————————————–
A la fin NOUS – Krzysztof, Bartek et moi:
Tags: 135L, 14L, 24L, 24TS, 50L, 5D, 5Dmk3, 85L, Destination Wedding Photography, fotografia ślubna, France, Paris, Paris Wedding Photography, photographe mariage, photos de mariage, plener ślubny, reportaż ślubny, rybka, ślub
grudzień 13th, 2012 at 14:41
Kochani zaszaleliście totalnie! :) Bosko !
grudzień 13th, 2012 at 14:44
Przepięknie opowiedziane… a plener mistrzostwo świata :)
grudzień 13th, 2012 at 14:51
Piękny reportaż, szczególnie plener :)
grudzień 13th, 2012 at 14:53
najpierw długo nic się nie dzieje na blogu, a potem od razu trzęsienie ziemi :) cała Kalina :)
grudzień 13th, 2012 at 14:55
Piękna podróż począwszy od pierwszej aż do ostatniej klatki w tym reportażu.
grudzień 13th, 2012 at 15:02
ten material zapiera dech ….. Super!
grudzień 13th, 2012 at 16:02
Poezja!
grudzień 13th, 2012 at 16:04
Piękno, sztuka, pod wrażeniem, przytłoczony tym pięknem, chciałbym tak fotografować!
grudzień 13th, 2012 at 16:18
Chapeau bas!
grudzień 13th, 2012 at 16:48
Piękne repo! Zazwyczaj nie komentuję, ale tutaj po prostu same paluszki zaczęły skakać po klawiaturze :) pozdrawiam!
grudzień 13th, 2012 at 17:11
w końcu zagadka fontanny rozwiązana. I to jak :) Brawo.
grudzień 13th, 2012 at 17:12
… a jaką zagadkę miała fontanna, bo coś chyba mi umknęło?;-)
grudzień 13th, 2012 at 17:38
Rewelacyjny materiał !!! Gratuluję, jest Pani świetna:)
grudzień 13th, 2012 at 17:42
Super ! mi się podoba i to bardzo, jestem tak często w Paryżu a jeszcze nie robiłem tam zdjęć :)
grudzień 13th, 2012 at 18:06
na siódmym zdjęciu zaparowała Ci soczewka od dołu. Pamiętaj Kalina, żeby dbać o optykę.
grudzień 13th, 2012 at 18:11
Siódme zdjęcie jest zrobione przez błękitny pas na szybie. A za rady dziękuję i biorę sobie do serca;)
grudzień 13th, 2012 at 22:42
Uwielbiam oglądać twoje zdjęcia :)
grudzień 14th, 2012 at 12:34
Patrzę i czuję ciągły niedosyt. Wracam… Uwielbiam
grudzień 14th, 2012 at 14:15
Piękna sprawa :)
grudzień 29th, 2012 at 19:08
Również obejrzałem z wielką przyjemnością.
styczeń 6th, 2013 at 14:35
Piękny reportaż. Ciekawa obróbka oraz bardzo fajne kadry. Gratuluje :)
styczeń 7th, 2013 at 13:16
Piękny reportaż! Aż obejrzę jeszcze raz :)
styczeń 25th, 2013 at 22:53
Fajne, a wręcz zajebiste tylko wyjście z kościoła jakoś takoś mi się nie widzi, jak by było za bardzo wyciągnięte chyba , że złudzenie, ale tak czy inaczej ukłony :)
luty 4th, 2013 at 19:43
wspaniałe na prawdę!
luty 6th, 2013 at 21:33
bardzo fajny i barwny materiał :)
kwiecień 19th, 2013 at 22:13
Przyjemnie się ogląda, naprawdę przyjemnie.Pozdrawiam:)
czerwiec 9th, 2013 at 11:19
fantastyczne doświadczenie wzrokowe :)
październik 23rd, 2013 at 08:56
Zapiera dech :) Uwielbiam twoją czerń i biel !
marzec 22nd, 2014 at 08:55
takich zdjęć się szuka takie zdjęcia chce się oglądać.
Pozdrawiam.
maj 29th, 2014 at 06:31
bardzo wiele pięknych kadrów Pani Aniu, są jak obrazy, ciekawym jak Pani pracuje…
grudzień 17th, 2014 at 19:15
Pozazdrościć możliwości fotografowania w Paryżu.